czwartek, 5 października 2017

Reklama dźwignią Agencji



Jak znaleźć dobrą agencję? To pytanie zadaje mi wiele Pań, a ja naprawdę nie wiem. Chyba nie ma złotego środka. Ale gdy już ją znajdziecie, to doceńcie, trzymajcie się jej, polećcie innym opiekunkom.
Coraz więcej zauważa się reklam agencji. Czy to tu na fb, czy w gazetach, czy na stronach internetowych różnych innych firm lub marek. Ostatnio także jedna z agencji bombarduje mnie sms-ami. Nie mogę nawet tych sms-ów zablokować bo brak numeru, jest tylko jej nazwa. Co najwyżej mogę taką wiadomość usunąć, ale i tak kolejnego dnia otrzymam już nową.
Niedawno też, jedna z agencji przysłała mi Gazetę Olsztyńską, w której cała jedna strona, to artykuł opisujący cudowności i wspaniałości tejże agencji. I pewnie i miałaby się czym chwalić, bo artykuł to już nie byle co, gdyby nie jedno "ale". Otóż wszystkie artykuły w tej gazecie są podpisane, czy to nazwiskiem, czy też tylko inicjałami i tylko ten jeden artykuł o wspaniałości agencji nie posiada autora.  Czyżby autor tak długiego artykułu, wstydził się tego co napisał? Sam w to nie wierzył ? Nawet gdyby był to tekst sponsorowany /czyli zlecony i opłacony/ nazwisko autora winno być. Chyba, że artykuł został napisany przez samą agencję. I podejrzewam, że tak właśnie jest, bo zwróciłam się do tejże gazety z prośbą o podanie autora artykułu i niestety odpowiedzi nie otrzymałam.  Akurat miałam przyjemność pracować dla tej agencji, więc nie dziwota, że od razu dostrzegłam w artykule punkty niezgodne z rzeczywistością. Ot choćby fragment, który opisuje, jak to agencja interesuje się opiekunkami będącymi już na zleceniach, że dzwonią, że pytają. W rzeczywistości ani razu nie zadzwonili wtedy do mnie , także ani razu nie zadzwonili do mojej zmienniczki, mimo, że była ona jako pierwsza, w nowej rodzinie, w nowym miejscu. I tych nieścisłości w artykule jest sporo, choć muszę przyznać, że jest to chyba i tak jedna  z lepszych agencji, choć czytając komentarze w grupach można mieć wątpliwości co do jej rzetelności. Ot, może po prostu ja miałam szczęście.

Idąc dalej swoim tokiem myślenia postanowiłam powałęsać się trochę po necie by zorientować się, czyich reklam jest najwięcej. I tak na przedzie uplasowały się Artemida, Pronobel, Promedica24 no i ta opisana w gazecie  Probetreuung, czyli te agencje, które znajdują się na tzw. czarnej liście agencji.
I tak się zastanawiam, czy przypadkiem tych złych agencji po ilości reklam, i sposobie reklamowania rozpoznać jest nie najłatwiej. Bo im więcej reklam i częściej i bardziej nachalnie agencja się reklamuje, tym większa pewność, że na brak opiekunek narzeka. A jeśli ich brak, to już krótka droga do tego, by stwierdzić, że o opiekunki nie dba, że zrobiła wszystko by tych opiekunek nie mieć.
Skoro już wymieniłam te gorsze agencje wypadałoby napisać coś o choćby jednej dobrej i chwalonej. I tak ostatnio kilkakrotnie zwróciłam uwagę na wypowiedzi opiekunek, które chwalą agencję Veritas. Czyżby to była jedna z niewielu perełek ? Oby tak było,choć dzwoniąc do nich byłam zdziwiona, że ani ja nie mogę zadzwonić do Pani, która jest w danym miejscu, ani ta Pani do mnie. Czyli niemożność kontaktu ze zmienniczką? Wydaje się to dziwne, bo albo agencja ma coś do ukrycia, albo tak radykalnie podchodzi do tajemnicy naszych danych, tylko dlaczego w takim razie podaje nasze numery rodzinom ? Liczę, że odpowiedź na moje wątpliwości przeczytam w komentarzach.
/EE/

4 komentarze:

  1. Jak do tej pory, nie korzystałam z usług żadnej Agencji a wiec, nie moge sie zbyt wiele w tym temacie wypowiadać. Tyle tylko, że czytając wiele na ich temat, to powiem: że zaczynam mieć wątpliwości co do ich rzetelności i to mnie powstrzymuje, od zawierania z nimi jakiejkolwiek umowy. Przynajmniej, na obecną chwilę. Chociaż nie ukrywam faktu, że chciałabym skorzystać z ich usług i pojechać do pracy, no ale jest to właśnie ale... Natomiast, jeśli chodzi o końcowe pod ilustracją słowa: "Najgorsi ludzie to tacy, którzy najpierw nas krzywdzą, a później wmawiają nam, że to my skrzywdziliśmy ich" to zgadzam się w pełni z ich treścią, z powodu własnych bardzo przykrych doświadczeń. A nazywa się to psychopatia, od której należy się trzymać z dala a tym bardziej od tego rodzaju ludzi, którzy niejednokrotnie ufnemu Człowiekowi bardzo i to bardzo zagrażają pod każdym względem życia. Jeśli chodzi o reklamy, to szczerze mówiąc: im nie ufam, bo co dobre i rzetelne samo się reklamuje i zadnej reklamy nie potrzebuje. Bardzo pożyteczny post, dziękuje Ewuniu. Moc serdeczności dla Ciebie Serce *

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za ten wpis Ewo. Niejednokrotnie czytam o konkretnych agencjach dobre lub złe wrażenia i zawsze brakuje mi nazw. Jeśli wiem, że muszę coś napiętnowac, powinnam podać nazwę, żeby ostrzec inne osoby, a także, żeby pokazać tej agencji, że opiekunki nie są takie głupie i nie nabiorą się na piękne opisy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Nie pracuję jako opiekunka, ale mam takie plany, a Twoje posty są mi bardzo pomocne. Z serca dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. pracuje w UK dla agencji. Nie wyobrazam sobie aby agencja podawala do mnie numer osoby,ktora byc moze,byc moze bedzie moja zmienniczka i bedzie do mnie wydzwniala aby wydoyc wszystkie szczegoly placementu. Jest tzw.care plan wysylany do ewentualnej chetnej do pracy i na jego podstawie przyszla zmienniczka wstepnnie ustala czy ja to interesuje czy nie. dopiero po wyrazeniu zgody,nawet tej wstepnej -przyjezdza na tzw,shadow day czyli jeden pelny dzien za ktory ma placona normalna godzinna dniowke i wtedy widzi co ja wykonuje a ona podaza za mna jak ten shadow(cien)i obserwuje,,,a potem podejmuje finalna decyzje. Odbywa sie to w pewnej odleglosci czasowej od mojego urlopu,aby i ona i ja moglysmy sie dogadac i wtedy wymieniamy telefony lub nie,

    OdpowiedzUsuń