piątek, 27 października 2017

Dokąd zmierzacie ?



Wstawiłam dzisiaj cztery posty. Pisałam o wierze w siebie. w swoje zdolności i umiejętności. O zainwestowaniu w siebie. Prosiłam i namawiałam do szerszego spojrzenia na otaczający świat. Niestety temat okazał się za trudny dla dużej ilości ograniczonych opiekunek. Ograniczonych tylko do pampersów, kupek, biegunek. I jestem trochę rozczarowana , że dla większości sympatyków mojej strony życie zaczyna się od pracy jako opiekunka i kończy się na pracy opiekunki. Żyją życiem opiekunki..a właściwie to żyją życiem swoich podopiecznych. Poza ta pracą niczego już od życia nie oczekują, niczego nie pragną, nie mają marzeń.
A ja mówię..to nie jest życie..to wegetacja w ciemnogrodzie. To upodabnianie się do życia podopiecznego, który często poza czubkiem własnego nosa niczego nie dostrzega, niczym się nie interesuje. Wystarczy, że pogada o chorobach, zje albo i nie, czasami bezmyślnie popatrzy w telewizor.
Mam wrażenie, że podobają Wam się te tematy, w których piszę o agencjach..a jeszcze lepiej gdy je krytykuję. Tylko ileż można ? Bo gdy o agencjach piszę dobrze, to już zaczyna się kręcenie nosem, zarzucanie mi stronniczości czy wręcz nieuczciwość.
Podoba Wam się, gdy piszę i krytykuję pseudo-opiekunki. Ale są przecież i te dobre, normalne. Ale o tym lepiej nie pisać..bo po co. To przecież takie nudne..gdy wszystko się układa, gdy dopisuje nam szczęście, gdy mamy dobry humor. O wiele ciekawiej czyta się o niedobrych agencjach, niedobrych opiekunkach, parszywym życiu, kłótniach i wyzwiskach na grupach.
Nie interesuje Was normalność, nie interesuje dobre , radosne życie. Nie interesuje Was książka, teatr, jakaś pasja, bo lepiej oglądać świat w szarościach niż dowiedzieć się, że życie ma barwy.
Dokąd zmierzacie? ..czyżby donikąd ? Gdzie zagubiłyście ciekawość dzieciństwa, wyobraźnię ?
/EE/


6 komentarzy:

  1. Oj, ale pesymizmem powiało, trzeba sobie powiedzieć: jutro będzie lepiej i pierś do przodu. Ja mam polubione tyle stron że nie zawsze Twoje posty mi się wyświetlą po prostu toną w zalewie informacji. Opiekunki to tylko lustro naszego społeczeństwa, są jakie są i długo to jeszcze będzie się zmieniać. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym komentarzem obiema rękoma. Pozdrawiam i GŁOWA DO GÓRY.Jutro będzie nowy lepszy dzień.

      Usuń
  2. Ewo to nie tak-tutaj po prostu nie mam czasu na moje pasje i to wcale nie znaczy że wyzbyłam się marzeń-one są tylko z wiekiem troszkę straciły na ważności.Będąc większą część roku na zesłaniu wcale nie znaczy że problemy zaczekają jak wrócę,wręcz odwrotnie one wtedy uderzają ze zdwojoną siłą.A pasje?-w mojej walizce nie ma zbyt dobry ,starywielu ciuchów,jest za to mnóstwo książek i to wcale nie Harlekinow,jest cała kupa krzyżówek,są druty,jest włóczka,tak zabijam czas tutaj ,a na kino bądż teatr czy koncert idę w kraju.Uwielbiam dobry,stary rock ale nie pogardzę też operetką,ale w kraju.I jeszcze jedno-jak czuję że zaczynam żyć życiem podopiecznych po prostu zmieniam miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i pora na mnie!ja nie zyje życiem podopiecznych bo chyba bym już zasiedziała się w fotelu na zawsze!!Jak mam wolne parę godzin tu to idę na długi spacer-oczywiscie sama bo zadnej polki tu nie ma!A jak wracam do Polski co drugi miesiąc to dopiero hulaj dusza-basen siłownia grupa nordik wizyty u koleżanki i dzieci!!Czasem jakiś interesujący wykład na UIIIW.Miesiąc szybko mija-ledwo [przyjechałam to już wracam!Pisy dalej Ewo bo to super lektura jest!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i pora na mnie!ja nie zyje życiem podopiecznych bo chyba bym już zasiedziała się w fotelu na zawsze!!Jak mam wolne parę godzin tu to idę na długi spacer-oczywiscie sama bo zadnej polki tu nie ma!A jak wracam do Polski co drugi miesiąc to dopiero hulaj dusza-basen siłownia grupa nordik wizyty u koleżanki i dzieci!!Czasem jakiś interesujący wykład na UIIIW.Miesiąc szybko mija-ledwo [przyjechałam to już wracam!Pisy dalej Ewo bo to super lektura jest!!

    OdpowiedzUsuń