środa, 27 grudnia 2017

Starość

Zastanawiałam się nad tą starością. Czy mamy wpływ na to jacy będziemy ?
Na pewno na starość człowiek traci zdolność przystosowywania się do nowych sytuacji, umiejętność pozytywnego patrzenia na świat i ludzi, poczucie humoru. Dziwi się wielu rzeczom. Coraz mniej interesują go sprawy ogólne, ale i te dotyczące znajomych, nawet bliskich...
Kiedyś starsza Pani powiedziała mi..."że jak ktoś chamem był to i chamem umrze"
Wczoraj podobne słowa usłyszałam od komentatorek. I chyba coś w tym jest.
Póki jest się młodszym..można ukrywać,kontrolować swoje złe odruchy,zachowania czy wręcz chamstwo, ale na starość  gdy mózg już pracuje inaczej ...te złe zachowania, chamstwo, despotyzm się ujawniają...wychodzą na wierzch.
Często się spotykałam z tym,że na starość ludzie zauważali swoje błędy jakie popełnili w przeszłości wobec bliskich...Wtedy często przepraszają, proszą o wybaczenie. Ja często wtedy twierdziłam,że przed śmiercią chyba przyszło opamiętanie, może natchnął Duch święty.
Częściej jednak wychodzi z nich całe zło. Często są ludźmi którzy popadli w depresję i swój gniew, bezsilność wyrzucają na innych, wymuszają na nas współczucie, ale wtedy jest to już znęcanie się psychiczne nad innymi...tzw. przemoc psychiczna.
Czy można ich jakość usprawiedliwić ?....myślę że tłumaczenie ich zachowania .starością, chorobą ...to błąd. Tak samo jak od dzieci wymagamy aby darzyło nas szacunkiem, aby było grzeczne wobec innych tak samo i od ludzi starszych winnyśmy tego wymagać. Pobłażanie, udawanie, że wszystko jest ok tylko dlatego, że ktoś jest stary nie jest dobre i mądrym ale jest przyzwoleniem na złe nas traktowanie. Ja wiem, często ludzie starzy czują się odtrąceni, zapomniani i chyba niekochani bo w świecie, w którym jest tyle oczekiwań, ciężko znaleźć kogoś, kto pokocha nas z wadami, zmarszczkami, niedoskonałościami.

/EE/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz