piątek, 10 listopada 2017

Opiekunka czy kapuś ?




Od najmłodszych lat, a były to lata komuny, uczono mnie lojalności. Wpajano, że nie wolno donosić i skarżyć. A już kategorycznie zakazywano mi bycie lizusem, sprzedawczykiem. Lata szkolne także dowiodły, że lizusostwo nie popłaca. Wielu moich rówieśników posmakowało goryczy, bo moi nauczyciele na szczęście nie nagradzali lizusów, a wręcz odwrotnie. Te lata właśnie przyswoiły mi słowo lojalność, a kolejne lata, właśnie za tę cechę sowicie mnie nagradzało.
Na zawsze pozostanie we mnie epizod z moich wczesnych lat zawodowych. Byłam wtedy z-cą gł. księgowego w największej chyba hurtowni w moim mieście. Pewnego dnia, na żądanie Prezesa szukano winnego zanieczyszczenia damskiej toalety. Wiedziałam kto był sprawcą, bo i wiedziałam kto ma problem alkoholowy. Nagle wezwano mnie na ten przysłowiowy dywanik właśnie w tej sprawie. W swojej jeszcze wtedy naiwności, szczerze powiedziałam, że wiem kto, ale nie powiem bo nie jestem kapusiem. Że mogę o0sobiscie porozmawiać z winowajczynią, ale nic ponadto. Prezesa zamurowało i wyznaczył mi jeden dzień na podanie nazwiska pod groźbą utraty pracy.
Nie wydałam jej..i nie zwolniono mnie z pracy. Ba... po około tygodniu zostałam awansowana na gł.księgowego.  Ba...zaczęłam brać udział w najbardziej poufnych rozmowach. A nasz prawnik, gdy po kilku latach się zwolniłam marząc o prywatnej działalności, zaproponował mi pracę w swojej kancelarii, gdzie zresztą przez kilka lat sobie dorabiałam. Tak więc lojalność, uczciwość wobec samego siebie naprawdę się opłaciła. Dlatego z wielkim zdziwieniem, niesmakiem obserwuję poczynania niektórych opiekunek.
Grupy dla opiekunek, często grupy zamknięte zostały utworzone z myślą o opiekunkach. Aby każda z nich mogła opowiedzieć o swoich problemach, troskach. Aby mogła zapytać o poradę czy to odnośnie samej pracy czy o daną agencję, z której dostała ofertę. Aby mogła pożartować czy też  się wypłakać.
 I gdy właśnie tak się dzieje, że ktoś się poskarży czy pożali na daną agencję, znajduje się kilka Pań, które w te pędy lecą do danej agencji, do danej agentki, by donieść, by przekazać informacje z zamkniętej grupy. Używając bardziej potocznej mowy i zrozumiałej dla tych Pań, po prostu kapują.
Pytanie - po co i na co?
czy za kilka srebrników, warto tracić honor? Czy licząc, że doniosą sądzą, że tym samym zdobędą większe poważanie, szacunek od takiej Pani Agentki?
Nic bardziej błędnego, bo i owszem Agentka podziękuję za informację , może nawet pochwali, ale już będzie miała pewność, że dana donosicielka równie szybko może donosić na agencję w grupach. Bo i tak najczęściej się dzieje. Bo jeśli ktoś raz został przysłowiowym Judaszem, to i nim pozostanie. A czy te Panie donosicielki pomyślały choć przez moment, że może przyjść taki dzień, że owa Agencja i ją może nagle oszukać, zawieźć, nie pomóc? Gdzie wtedy pójdzie się wyżalić? Czy do grupy na która donosiła?
Bez względu na to, jaki poziom reprezentuje opiekunka, czy są mądre czy też nie...jednak główna zasada brzmi: "trzymać się razem", bo wszystkie jadą na tym samym wózku..i raz się jest na wozie a raz pod nim. Bo tylko trzymając się razem, można wywalczyć więcej dobrego dla opiekunek. Tak było zawsze, jest i będzie, więc nim kolejny raz któraś z Pań postanowi być "dupolizem" niech pomyśli czy warto. Niech pomyśli kim chce być...czy opiekunką czy kapusiem? Bo 2 w 1 to tylko szampon może być.
/EE/

3 komentarze:

  1. Brawo, Ewo! Też nie lubię lizusostwa i donosicielstwa. Ale niestety, to zjawisko mocno rozpowszechnione. Znałam osobę, która wręcz chwaliła się swoimi "wejściami" uzyskanymi właśnie przez lizusostwo (niestety, są osoby na stanowiskach, które chętnie korzystają z usług kapusiów i uwielbiają lizusostwo podwładnych). Kiedyś zwróciłam jej uwagę, jak może być takim lizusem. A ona niezrażona, wręcz dumna z siebie wysepleniła: "Elusia lizaczek". Miała na imię Elżbieta. Kilkakrotnie zapraszała mnie "do znajomych" na fejsbuka. Odrzuciłam. To tak na marginesie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Prawda!Mnie nie lubią na grupach za to, że wybraniem prawdę.Nie nawidze jak komuś wyłazi się w dupe bez wazeliny, czy nawet z nią.Dupolizom mówię WON!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem odrzucana ,bo nie włażę w dupę....dlatego inna....obca....niezrozumiała

    OdpowiedzUsuń