czwartek, 23 listopada 2017

Moja racja, Twoja racja



Jak my lubimy się obrażać. I nie ważne, czy istnieje powód, czy też nie. czy ktoś wypowiedział coś niegrzecznego, czy tylko my w naszych głowach, stwierdziliśmy, że tak jest.
Często, nawet nie pozwolimy rozmówcy dokończyć zdania, ale już wiemy, że nas obraził. Bo przecież my lepiej wiemy, co ktoś chciał powiedzieć, co zrobić, jaki miał zamiar.
A już nie daj Bóg, gdy rzeczywiście ktoś nas oceni, wyda opinię.
Chyba też się obrażam...ale kiedyś chyba bardziej, częściej...do czasu gdy moja Przyjaciółka po przeczytaniu jakieś pozycji Mulforda, nagle zapytała mnie, czy gdyby powiedziała do mnie, że jestem krzesłem, czy obraziłabym się.
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie, a na kolejne zapytanie przyjaciółki -"a dlaczego", bez zastanowienia odparłam- "bo nie jestem przecież krzesłem".
I tak samo winno być w życiu, gdy ktoś nagle atakuje mnie słowem. Nie czuję się obrażona bo doskonale wiem, kim jestem i jaka jestem. Czasami najwyżej pomyślę, że osoba wypowiadająca złe słowa albo sama ma problemy z głową, albo jest złośliwa, niegrzeczna albo wyładowując swoje niespełnienie w życiu, próbuje mnie celowo obrazić. A w takim przypadku wypada współczuć takiej osobie, nie dyskutować z Nią i unikać jej towarzystwa.
Kiedyś mój Przyjaciel powiedział, że "najgorsze jest to, że idioty żadną miarą nie przekonasz, że idiotą jest. On słyszał alkoholików mówiących na imię mi......i jestem alkoholikiem, ale nie spotkał nikogo, kto by wstał i przyznał się, że jest idiotą.
Zauważyłam też, że sporo ludzi zapożyczyło pewną cechę od Korwina -Mikkego, ale inaczej.. Szybciej mówią niż zdołają pomyśleć. A przecież nie od parady mamy dwoje uszu i tylko jedne usta. Bo mamy więcej słuchać i dokładniej, a mniej mówić.
Podeprę się przykładem.
Napisałam ostatnio, że większość z nas musiała zacząć pracę w Niemczech głównie dla pieniędzy. Nie wspomniałam ani słowem, że lubimy tę pracę, że dobrze ją wykonujemy, i nie dlatego, że tak nie jest, tylko, że nie było to istotne akurat w danym poście.
Odezwała się Pani, która stwierdziła, że ona nie dla pieniędzy, tylko dlatego, że to bardzo lubi. Że to jej pasja. Zaraz potem stwierdziła, że w związku z tym nie zgadza się z moim postem. Zapytałam moją rozmówczynię, dlaczego zatem wyjeżdża do Niemiec. Że w Polsce także wielu seniorów oczekuje pomocy. I tu padła odpowiedź...."bo w Polsce mniej płacą".
Czyli jednak priorytetem nie była sympatia do pracy tylko właśnie pieniądze. I właśnie dla nich moja komentatorka jeździ do pracy, tym samym potwierdzając moje słowa zawarte w poście. I zamiast dodać tylko do mojego postu np. "kasa, kasą ale lubię to co robię", w swoim niezrozumieniu tekstu, w swojej zapalczywości zanegowała cały mój post.
Skąd taka reakcja? Brak zrozumienia tekstu a może przeczytanych kilka słów wyrwanych z kontekstu? A może szybciej udzieliła odpowiedzi niż zdołała zrozumieć tekst, moją wypowiedź? Bez względu na przyczynę, wystarczyło to jednak do atakowania mnie, do zanegowania nie tylko moich słów ale także do epitetu, że jestem niedouczona, głupia itd.
Rezygnuję więc z potrzeby obrony swojego punktu widzenia. Nie będę przekonywała ani nakłaniała do przyjęcia moich przekonań. Nie muszę niczego nikomu udowadniać, ani niczego usprawiedliwiać.
Ale też nie chcę być zawłaszczana przez komentatorki. Ile bowiem komentatorek tyle wcieleń. Nie wiem wtedy kim jestem. Lepiej tego nie roztrząsać, tylko robić swoje, jak najlepiej.
Tylko czasami te komentarze są szybsze, niż mój spokój.
/EE/

3 komentarze:

  1. Najpierw przeczytałam tekst na obrazku i od razu mam przed oczami liczne smsy "kochającej" córeczki do tatusia. (Córeczka po 30-tce). "Tatusiu, kocham Cię i przytulam i nigdy Cię nie skrzywdzę". Mieszka na drugim koncu Polski, a kiedy wreszcie przyjechała, perfidnie okradła go z pieniędzy. I nadal pisze smsy, jak bardzo go kocha. Jest i szantaż emocjonalny i inne podchody... Jak łatwo jest kochać na papierze, kochać na odległość, kochać tylko słowami.
    Ty Ewo stałaś się sławna, dla niejednej opiekunki stałaś się wyrocznią, więc dla wielu innych jesteś zadrą w oku. Trzeba Cię umniejszyć, wykpić, poniżyć. Bo dla wielu osób to jedyny sposób na podniesienie własnej wartości, choćby tylko w swoich własnych oczach.

    OdpowiedzUsuń
  2. W pełni zgadzam się z Twoim postem, bo również uważam tak jak Ty, że nie warto polonizować z kimś kto ma zupełnie inny punkt widzenia i nie trzyma sie prawdy i faktów, które są zdrową relacją pomiedzy rozmówcami i to dowodzi, ze lepiej jest trzymać sie z dala od tego rodzaju osób i przemilczeć ich nieuzasadnione wywody z powodu czego, można zatracić samego siebie i własne zasady zdrowego i racjonalnego funkcjonowania jako człowiek. Oczywiste jest to, ze każdy z nas sie pod wieloma względami życia i jego pojmowania różni, ale to nie jest absolutnie żadną przeszkodą by nasze wzajemne relacje były na poziomie i to takim, by dochodzić w nich do kompromisu, który jest możliwy i tylko naprawdę trzeba chcieć się nawzajem rozumieć i szanować jako człowiek, bo są to gruntowne podstawy funkcjonowania każdego z nas. Inną sprawą jest fakt, kiedy ktoś nie chce chcieć być prawym i uczciwym człowiekiem, wtedy naprawdę nie da się zrobić dosłownie nic i na tym, należy zakończyć jakiekolwiek z kimś takim relacje bo nic dobrego z nich nie wyniknie, jak tylko ogromna róznica zdań - które, kończą się najczęściej sporem i wzajemnym się obrażaniem a po co, to komuś potrzebne? Najważniejsze jest być sobą i trzymać się prawdy oraz faktów, bez względu na to czy ktoś je podziela czy też nie, bo inaczej tracimy samych siebie a nie warto i tu też się z Toba zgadzam. Tym bardziej, że same wiemy jakie są nasze zasady bycia i życia i że są one zgodne z prawem, co pozwala nam prawidłowo funkcjonować jako Człowiek. Zaś opinia ludzka, w tym względzie jest nieistotna i często nie współmierna do naszego bycia Sobą. Dlatego też, nie warto się nią przejmować, oczywiscie należy mieć ją na uwadze - by wiedzieć i zareagować w porę kiedy ktoś bezcześci, nasze jestestwo i sposób naszego człowieczego życia. Pozdrawiam Cię Ewuniu i proszę pozostań Sobą :) Niezależnie, od ludzkich opini... Miłego dnia Serdeńko

    OdpowiedzUsuń