sobota, 16 września 2017

Zło jest w tym samym wieku co rozpacz

,

 Coraz więcej Polek pakuje walizkę i wyrusza za chlebem do sąsiadów naszych, do Niemiec aby pracować jako Opiekunka osób starszych. Zresztą jak nie skorzystać z takiej okazji, ,łatwego zarobku widząc reklamy agencji oferujące pracę. A reklamy przedstawiają uśmiechniętych starszych ludzi, zdjęcia Babć i Dziadków takich radosnych, sympatycznych. Na tychże reklamach, bilbordach widać także uśmiechnięte Opiekunki, co często jednak nie ma się nijak do rzeczywistości. W necie też bardzo często można przeczytać jak to jest cudownie, wspaniale, że to prawie jak urlop. Często są to opowieści wyssane z palca bo w rzeczywistości taka opiekunka bardzo często nie bardzo nawet wie, jak się nazywa, tak jest zmęczona.
Wiele z Nas nosi jakąś zadrę w sercu, zadrę która powstała właśnie w czasie pracy. Wiele z tych zadr powstało z winy agencji, które po wysłaniu nas na zlecone miejsce, nagle umywa ręce i przestaje się interesować Polką, która tym samym zdana jest wyłącznie na siebie. Agencje wprawdzie stwarzają pozory zainteresowania losem Polki ale są to właśnie, tylko pozory. Niby z nami rozmawiają, niby rozumieją, niby obiecują ale tak naprawdę nie robią nic, bo i nic robić nie muszą.
Ile bowiem z nas, po dwóch miesiącach głodówki, wydzielania racji żywieniowych, mieszkania w piwnicy, pracy po 20 godzin na dobę mimo, że przepisy wyraźnie regulują sprawę czasu pracy, po powrocie do domu walczy o swoje ? Ile z nas powracając do domu domaga się odszkodowania czy wręcz zapłacenia przez agencję kary za wysłanie nas na niesprawdzone miejsce, gdzie poniżano, ubliżano a i zdarza się ,że i bito nieszczęsną ?
Niewiele bo i gdzie tej sprawiedliwości szukać, gdy agencje licząc zyski  obrastają w coraz większą butę , wiedząc że są bezkarne. dopuszczają się więc już nie tylko do niewypłacenia pensji, zwrotu kosztów podróży ale często bez uzasadnionych powodów obciąża karami. Bo umęczona kupi wszystko, każde tłumaczenie, że wina koordynatora, że  wina rodziny czy wręcz, że wina samej Polki. Kupi lub nie kupi ale skarżyć się i nie za bardzo ma gdzie. Bo agencje wysyłając nas na umowy-zlecenie doskonale wiedzą, że większość pokrzywdzonych nie stać będzie ani na adwokatów, ani na sądy. Państwowa Inspekcja Pracy tez nie odzyska dla nas pieniędzy, co najwyżej bliżej przyjrzy się wskazanej agencji.
Pozostaje więc liczyć na pomoc społeczeństwa, pomoc mediów i polityków, którzy tez jakby niechętnie patrzą w naszą stronę zapominając, że to my, opiekunki osób starszych w bardzo dużym stopniu nakręcamy polski rynek naszymi euro.
Gdy społeczeństwa rozliczają się z jakąś bolesną przeszłością, jest rzeczą zdrową, że o niej mówią. Bardzo często samo opowiedzenie o krzywdzie pomaga. Często ofiary wcale nie chcą zemsty, chcą jedynie, aby ich historia została wysłuchana i aby w nią uwierzono.
Tylko kto zechce nas wysłuchać? Wysłuchać głosu "pochylonej" kobiety ?
A nie ma przecież gorszej rzeczy, niż bycie ignorowanym.
/EE/



13 komentarzy:

  1. Tylko jest pytanie ...... dlaczego sobie pozwalamy na takie traktowanie ......nie wyobrażam sobie żebym została w takim miejscu w którym ktoś by mi ubliżał i źle się do mnie odnosił albo miała bym przymierać głodem ...... nigdy nie zrozumiem ludzi którzy godzą się na takie traktowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to szkoda ze Pani nie potrafi zrozumiec...że są kobiety, w domu 5 dzieci, mąż bezrobotny, pusty garnek i żołądek, dwa kredyty na karku...
      siedza bo licza na tę kasę która pozwoli im trochę odetchnąć od biedy..często są to kobiety ze wschodnich części Polski...
      ja nie pochwalam ich determinacji...ale zrozumieć potrafię...każdy zrozumie kto zaznał głodu

      Usuń
    2. Zgadzam sie!Czesto sa to kobiety bite przez mezow alkoholikow,z poczuciem niskiej wartosci i zastraszone i ja je rozumiem!czesto sa to kobiety,ktore dzieki tej pracy zmiebiaja swoje zycie na lepsze!!Pozdrawiam��

      Usuń
  2. To nie sa tylko kobiety ze wschodniej Polski.Pozwalam sobie zauwazyc.W calej Polsce sa kobiety ktore w ten sposo probuja latac koniec z koncem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem cały problem polega na tym, że te kobiety wjeżdżają bez znajomości języka i bez doświadczenia. I tutaj winna jest niewątpliwie firma, która takie kobiety zatrudnia. Ale z drugiej strony kobiety które podejmują się tej pracy powinny domagać się dokładnie sprecyzowanej umowy która dokładnie określa zakres praw i obowiązków wtedy zawsze można domagać się swoich praw na drodze sądowej. Poza tym firm na rynku pracy jest niezliczona ilość, nie rozumie zatem tych kobiet, które zgadzają się na takie traktowanie, przecież zawsze mogą, mają takie prawo, odstąpić od umowy i szukać pracy za pośrednictwem innej firmy. Trudno mi również uwierzyć że takie skrajne przypadki istnieją. Po 11 latach pracy w tej branży nie spotkałam się z takim przypadkiem i nie znam nikogo osobiście kto coś podobnego przeżywał. Czy miałam szczęście? czy opiekunki są same sobie winne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem wstrząśnieta, tym jak traktuje się Opiekunki. Nie zdawałam sobie sprawy z faktu, że są tak nieludzko traktowane :( Co prawda, moja sztela to też rodzaj (miny) ale, po zapoznaniu się tego co w swoim poście napisałaś, ogarnia mnie przerażenie i myśl ~ do czego, ludzie są jeszcze zdolni by aż tak upodlić człowieka/Opiekunkę, która zajmuje się ich bliskimi? Zarówno Agencje, jak i rodziny naszych podopiecznych. To jest, po prostu skandal! Mam nadzieję, że nie wszyscy tacy są i że nie na każdej szteli tak jest. Nie ukrywam, że liczę na takie Agencje, które chociażby w miarę uczciwie i troskliwie dbają o swoje pracownice czyli Opiekunki i nie pozwalają tak nieludzko je traktować. Czym więcej Cię czytam, tym bardziej sobie uzmysławiam jak trudny i niebezpieczny zawód wykonujemy jako Opiekunowie. Dziękuje Ewuniu, za te wszystkie słowa- jako wstepne lekcje, które w naszej codziennosci życia przychodzi nam odrobić, bardzo często w trudnych warunkach i samotnie :( Niestety, taka właśnie jest prawda...

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmmm,trzeba się zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja to bym chciała,żeby powstał w Niemczech związek zawodowy opiekunek ,tak jak to jest w Szwajcarii z Panią Bożeną Domańską ,chwała Jej za to.

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie jest taka prosta sprawa związek zawodowy. Trzeba przede wszystkich zatrudnić prawnikow dwujęzycznych z dobrą znajomościa prawa pracy i to zarówno niemieckiego jak i polskiego. Trzeba mieć oddziały w całej Polsce i Niemczech aby bezpośrednio interweniować albo badać skomplikowaną sprawę. Do tego dochodzą jeszcze koszty utrzymania lokali, pracowników, delegacji służbowych . No i najważniejsze - składki członkowskie za które cały ten sztab utrzymać. Rozumiem, że byłyby to tzw. e-składki. Czy wszyscy członkowie takiego związku zawodowego będą je regularnie płacić?? Jaki zastosować tzw. przymus aby je od niepłacących członków wyegzekwować. Sprawa jest raczej skomplikowana aczkolwiek nie twierdzę, że nie do pokonania. Proszę zauważyć, że agencje dają umowy zlecenia aby uniknąć ewentualnych spraw w sądach pracy. Ale Ewo warto by nad tym pomyśleć może zrobić jakąś "burzę mózgów" Sprawa jest WAZNA jeśli my opiekunki się nie powstrzymamy "złowrogiego ryku" agencji (ktore powstają jak grzyby po deszczu to niestety nikt tego za nas nie ureguluje. Ewo masz pomysł. Zacznij akcję. Jestem za i przyłączam się do pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł związków zawodowych był już poruszany na grupach opiekunek w fb, były już konsultacje z największymi związkami zawodowymi w Polsce - niestety nikt nie chce/nie potrafi nam pomóc. Nie chcę snuć teorii spiskowych, ale być może mają w tym swój cel???

    OdpowiedzUsuń
  9. Może warto się w tej kwestii skontaktować z Bożenką Domańską, może coś podpowie i też będziemy miały w Niemczech swoją "Bożenkę". Dziewczyny w Szwajcarii sobie jakoś radzą, więc dlaczego w Niemczech miałyby sobie nie radzić? Kwestia składek też jest pewnie do rozwiązania. Również jestem za tym, żeby się zrzeszyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. A co tymi opiekunkami które siedzą w domach podopiecznych prywatnie-na czarno?Bez zadnych umów i podatków/Te panie też wstąpią do związku?

    OdpowiedzUsuń