wtorek, 12 września 2017

Opiekunka czy pokojowy piesek



Kiedyś wyraziłam negatywną opinię o tzw. opiekunkach od kawusi i pozdrowionek. I o ile nadal mnie irytuje ich durny chichot, często niewiadomego pochodzenia i nadal uważam, że częściej wyrządzają krzywdę podopiecznemu niż mu pomagają to z przykrością muszę wyznać, że często są bardziej docenione przez rodziny podopiecznych niż wykwalifikowane, mądre, znające swoją wartość opiekunki.
Sama byłam w sytuacji, gdy wychodząc do kuchni w trakcie trwającej w salonie uroczystości rodzinnej za plecami usłyszałam "uważajcie na Nią, nie mówcie za dużo, bo Ona jest bardzo inteligentna". I mimo, że wykonywałam swoją pracę dobrze, mimo otrzymanej od rodziny gratyfikacji finansowej, już na to miejsce nie wróciłam. Rodzina wybrała Polkę bez znajomości języka, bez doświadczenia ale za to uległą.
Pamiętam też sytuację, gdy moja podopieczna nocami załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne w łazience, na podłodze.Rodzina tego faktu była nieświadoma, więc któregoś dnia poinformowałam o tym córkę podopiecznej sugerując także by zamówić tzw. toaletestuhl, który stałby w sypialni. Zasugerowałam też zmianę leków po których pacjentka by spała a nie spacerowała. I mimo, że rodzina była zawsze dla mnie miła, tym razem jednak córka wykrzyczała do mnie, czy jest mi za ciężko posprzątać w łazience gdy brudna tak jak to czyniła, bez gadania moja zmienniczka Stasia. Zupełnie opacznie moje słowa odebrała córka, a może po prostu tak było jej wygodniej. A Stasia rzeczywiście trzy miesiące sprzątała, dezynfekowała podłogę, nic nie mówiła a popołudniami jeszcze ciasto upiekła dla rodziny. Tylko, że problem z podopieczną pozostał i ten stan pacjentki będzie się z każdym dniem pogarszał.
I takie rodziny są zapewne wszędzie, nie tylko w Niemczech. Jedni są świadomi choroby rodzica i czynią wszystko aby tylko ułatwić jego ostatnie lata a inni wolą przymknąć oczy, nie widzieć i nie słyszeć, korzystając z powolnych, niedouczonych opiekunek. Wolą cieszyć się radością życia niż dostrzec pogarszający się stan podopiecznego.
Taka niedouczona opiekunka i ciasta upiecze, ogródek wysprząta, piwnice i strych obleci i jeszcze wyręczy niemieckie pflegerin i fryzjęrkę. Gdy przyjedzie ponownie to i prezentami obdaruje rodzinę, prezent dla Babci też ma a także torbę jedzenia w tym konfiturki świeżo usmażone. Niewiele mówi, zawsze się uśmiecha i "dygając" pięknie, przy każdej okazji dziękuje za pracę i wspaniałości rodziny. To nic, że nie zna pracy opiekunki, to nic, że nie będzie umiała udzielić pierwszej pomocy podopiecznej. Taka opiekunka pozwala rodzinie nadal sądzić, że Deutschland, Deutschland uber alles! a Polacy ciemny naród, który od Niemców tak wiele doznaje dobroci.
Hitler nazywał Polskę "ulubiony pokojowy piesek zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród". Proszę znowu ta kultura ale fakt pozostaje faktem, że wiele rodzin nas za takiego pieska uważa a my niestety często sami utwierdzamy ich w prawdziwości tego określenia.
/EE/

6 komentarzy:

  1. Piszesz tak mądre słowa że aż miło się czyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Praca opiekunki to naprawdę ciężki kawałek chleba. Już sami podopieczni czasami bywają trudni, a jeśli do tego dokłada się rodzina, to już w ogóle tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam co do mnie należało ..za to firma okazała się nierzetelną i zamiast 2 opiekunek dodali 3 i sprzątanie codzienne po remoncie...szef się nie pojawił a koordynatorka nie miała zielonego pojęcia w co mnie pakuje...Po 4 tyg.zjechałam użyłam do tego niekonwencjonalnego posunięcia..��..Przestrzegam wszystkie panie przed podjęciem pracy przez niemiecką firmę..

    OdpowiedzUsuń
  4. Z opiekunkami osób starszych jest podobnie jak z opiekunkami dzieci - bardziej doceniane są te, które mają umiejętność oczarowania sobą rodziny. Nie zawsze są to osoby odpowiednie do sprawowania opieki. Podziwiam Panią, pracuje Pani w bardzo trudnym zawodzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, to smutna prawda o naszym narodzie. Ktoś napisał w internecie, że nie zasługujemy na to, by mieć własne państwo, gdyż jesteśmy głupi i niepoprawni... Coś w tym jest... Pamiętam z własnych podróży do Niemiec, kiedy pierwszymi pytaniami zadawanymi w tym kraju były: "Pole? Sprichst du deutsch?", a potem w razie odpowiedzi twierdzącej komentarze: "Sei ruhig! Er versteht, was wir sagen ..." Tym bardziej powinniśmy jako Naród się szanować i nie dawać sobą pomiatać tylko dlatego, że jesteśmy mniej zamożni. Pamiętajmy, że Niemcy wzbogacili się na Planie Marshalla a my dostaliśmy nędzne reszki z UNRRA, jednak honoru nie da się kupić za żadne pieniądze. "To, że służymy czasem innym, bogatym ludziom nie oznacza, że mamy być ich służącymi, czy niewolnikami" (cytat z filmu "Pokojówka na Manhattanie") - warto o tym pamiętać, szczególnie podczas podróży zagranicznych...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny nie Oceniajcie wszystkich jedną miarą Ja też kiedyś pracowałam na opiece miałam wspaniałą rodzinę po roku czasu dla mnie jak dziadkowie Ale do czego zmierzam to idzie w obie strony nieważne Z jakiego kraju pochodzisz są ludzie którzy doceniają lub nie doceniają drugiego człowieka rok temu mój mąż wraz z rodziną byli zmuszeni wziąć opiekunkę do swojej mamy Mama latami traciła wzrok poleciła mi polskie agencje przyjechała do nas bardzo miła pani która dobrze umiała język niemiecki mojego męża tłumaczyła Jak wygląda poranna toaleta pani odpowiada nienaturalnie tak będę robić pod nosem zamruczała w języku polskim No na pewno tylko dzisiaj ślepa jesteś i tak nie widzisz co ja będę czas marnować ja spytałam wie bitte nicht odpowiedziała wtedy obróciłam się i powiedziałam do męża nie będę się przedstawiać i wyszłam było mi strasznie wstyd ale musiałam powiedzieć wszystkim co usłyszałam i tak przez dwa tygodnie bardzo często pani sama sobie szkodziła granica była wtedy Gdyby świat ona rozmawiała z koleżanką przez telefon i mówiąc dość wyraźnie i głośno znowu się wyspałam ślepe to nie wiem o której wstaje potem Udawałam że gotuję A miałaśm z przedwczoraj do się wyrobiłam teraz jest synowa jak mnie chwali a ja dziś nic nie zrobiłam wtedy wstała weszłam do pokoju i powiedziałam Wstydu nie masz panie Zaniemówiła przestała być miła obrażając mnie w jądrze jestem oszustką Przepraszam ale ja nie mam obowiązku tłumaczyć innym z mojego pochodzenia dodam że gdyby nie pierwsze słowa przywitała bym i powiedziała że też jestem Polką dziewczyny co ja wtedy czułam wstyd przed całą rodziną a najbardziej przed teściową która mi powiedziała wiedziałam że coś podejrzewacie słysząc nie mów jej że jestem Polką tak będzie lepiej nie martw się dziecko na świecie są różni ludzie a ja stara i ślepa ale czuję gdzie jestem myta a naszą panią Pożegnała słowami Dziękuję bardzo za pomoc hałas kuchni był zawsze tylko tylko brak zapachu dlatego nie Oceniajcie pochopnie bo może akurat przez takie Panie my jesteśmy inaczej traktowane może pomyślicie wymyśliłam tą historię ale to fakt Ja znalazłam cię akurat po obu stronach jako opiekun jak i ktoś z rodziny osoby podopiecznej i nie uważam za nic złego jeśli ktoś powie rozumie,umie mówić lub jest ostrożny w tym co mówi nie odbierajcie tego negatywnie Czy Wy byście chciały mówić przy obcej osobie o swoich sprawach rodzinnych lub problemach bo ja nie Mam nadzieję że traficie nawet bardzo miłe i sympatyczne rodziny i zmienicie zdania o Niemcach Zresztą nieważne Polak Niemiec Włoch czy Arab jeśli ktoś jest nauczony szacunku to tak pozostanie nie bronię teraz Niemców po prostu wiem że nie każdy jest zły mąż wraz z rodziną nie przekreśl wszystkie Polek nie chciał ze mną rozwodów wręcz przeciwnie dostaliśmy bardzo sympatyczną panią która zaopiekowała się teściową do końca A my wszyscy jesteśmy za to wdzięczni

    OdpowiedzUsuń