niedziela, 10 września 2017

Dokąd pędzisz ?



Nasi pacjenci lubią grać...najczęściej jest to "chińczyk". Tym jednak razem moja pacjentka gra w "rummikub". To gra wymagająca myślenia, zastanowienia, taktyki.  Moja Marii może grać w nią od rana do nocy...bez przerwy...bez "oddechu"...
i gra...ale czemu tak ciągle się spieszy ?...nie czeka, aż ja wykonam swój ruch...tylko szybko wykłada swoje kamienie.
Nie raz się potknie i nie ułoży poprawnie zestawu...ale pędzi...aby szybko ....aby prędzej.
W tym swoim pędzie nie zważa na wykładane przeze mnie kamienie....nie słyszy mnie gdy mówię "zwolnij", "zastanów się".
Nie słyszy mnie...bo przecież musi szybko...i nagle bach !!!....przegrała....i zdziwienie..."jak to możliwe? "
A ja tak przyglądam się mojej Marii i się zastanawiam....- skąd ten pęd...ta szybkość...ta nierozwaga ?
A może Ona gra według sobie znanego wcześniej (przed chorobą) schematu ? Może wcale nie myśli i nie zastanawia się nad kolejnym ruchem...byle tylko było szybko.
Wracam wspomnieniami do moich lat młodości...gdy też tak gnałam...często na oślep. Też nie słyszałam głosu mojej Babci która za mną krzyczała..."dokąd tak gnasz na złamanie karku"...Nie słyszałam..bo ciągle byłam w biegu. Potykałam się, upadałam...by po chwili gnać znowu...i jakże często i ja wtedy przegrywałam. Tak jak teraz moja pacjentka. Tylko, że Ona nie jest już młoda...jest chora ale nie młoda...więc skąd ten pośpiech ?...jakby się bała ,że nie zdąży .
Ale na co chce zdążyć ?....na kolejną grę?...kolejną szansę ?...ale szansę na co ?
- Marii, po co się tak spieszysz ?  - pytam nieraz
I słyszę po raz kolejny odpowiedź -"nie wiem".

Kolejna gra....i kolejny raz ten pośpiech, nierozwaga, nerwowość i ....przegrana....
...tak jak często bywa w naszym życiu gdy pędzimy.
/EE/
 

1 komentarz:

  1. Jakoś nie widzę głębszego związku w temacie życie w realu w młodości - gra planszowa starszej pani.
    Ja mam problem z moim podopiecznym, który nie jest zainteresowany żadną grą. Żywię nadzieję, że może poukłada ze mną Puuzle, zobaczymy. Pozdrawiam Pani Ewo i dziękuję za interesujące tematy.

    OdpowiedzUsuń