sobota, 5 sierpnia 2017

Nie błaznuj !!!



Często czytam w komentarzach...."U mnie na szteli panuje rodzinna atmosfera", "Mnie traktują jak członka rodziny" itp. lub wręcz opowieści o całowaniu, pieszczeniu czy wręcz spaniu z podopieczną, łaskotkami i żartami.
I powinnam teraz zacząć krytykować, ganić ale nie zrobię tego. Zamiast tego opowiem mój fragment historii..
Po dwóch latach mojej pracy, gdy to przejmowałam się każdą zrobioną kupką pacjenta, zjedzonym lub nie posiłkiem..gdy przeżywałam każdą obelgę i histerię podopiecznego...gdy głaskałam, przytulałam mojego pacjenta, nagle zjechałam do domu na urlop. I tradycyjnie jak zawsze poszłam do mojego lekarza -kardiologa, notabene przyjaciela Rodziny, który szykuje mi ekwipunek w postaci leków na drogę, dba o mnie i bywa nie tylko moim lekarzem ale i często spowiednikiem.
Weszłam jak zawsze..głowa w górze, uśmiechnięta...Po kilku minutach naszej luźnej rozmowy nagle huknął na mnie " kuźwa Ewa, co Ty wyprawiasz ?!". Otwieram szeroko oczy ze zdziwienia....i nagle zaczyna się tyrada : "jak ja bym się tak przejmował emocjonalnie swoimi pacjentami to już bym był 3 metry pod ziemią. spójrz na siebie...kąciki ust Ci drgają, mówisz pospiesznie..co Ty Ewka wyprawiasz ! Jedziesz do pracy, do obcej osoby która potrzebuje pomocy i tylko to rób. Emocje i egzaltacje zostaw w domu..tam masz pracować a nie uprawiać pieszczoty, przejmować się humorami i egoistycznymi zachowaniami starych ludzi. Twoje emocje wcale nie sprawiają ,że jesteś dobra ale pokazują ,że jesteś głupia, nierozsądna i teraz jeszcze znerwicowana. Tylko wtedy gdy emocje schowasz do kieszeni możesz stać się dobrą opiekunką bo będziesz zrównoważona, spokojna a co za tym idzie będziesz podejmowała rozsądne decyzje".
...Ale ja chciałam aby było miło, sympatycznie, aby mnie podopieczna lubiła...mówię niepewnie.
Lekarz puka się w czoło dając mi do zrozumienia że zasługuję na młotek.  " Ty nie jedziesz pracować jako cyrkowiec i aby zabawiać Niemców..jedziesz sprawować opiekę..i tylko to rób. Nie przejmuj się kupkami, smarkami, jadł czy nie...Ty przygotuj posiłek smaczny i zdrowy i go podaj, możesz zachęcić ale nie błaznuj. Problem z kupkami...? poinformuj rodzinę, lekarza..bo to ich problem nie Twój. I najważniejsze......Oni nie mają Cię lubić tylko szanować, słuchać i akceptować".
Zmądrzałam. Fakt najpierw byłam wielce na mojego lekarza obrażona..bo jak śmiał..ale gdy opadły emocje zrozumiałam co chciał mi powiedzieć.
Zmądrzałam i tę moją nową mądrość zaczęłam stosować w praktyce i gdy parę miesięcy później na jednej ze szteli córka podopiecznej zwróciła się słowami "Ewa dlaczego nie całujesz Mamusi na dobranoc" to bez żadnej krępacji, bez żadnego zażenowania odparowałam " bo ja mam kogo całować w Polsce..a tutaj od całowania Mamusi jesteś TY".
Morał mojej historii?.....Nie błaznujmy, nie starajmy się być za wszelką cenę rozkoszni ale bądźmy profesjonalnymi, opanowanymi i pewnymi siebie opiekunkami. I tę pewność siebie przypadkiem nie mylmy z apodyktycznością bo to dwie różne rzeczy.
/EE/


24 komentarze:

  1. Pani Ewo, uwielbiam czytać Pani blog jak również na portalu społecznościowym fb. Nie jestem opiekunką, być może jeszcze nie...ale biorę sobie głęboko do serca Pani rady, spostrzeżenia, wnioski to tak na przyszłość, bo różne są koleje losu człowieka. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zresztą myślę, że często to co przydaje się opiekunce sprawdza się tez i w życiu..pozdrawiam serdecznie i dziękuję

      Usuń
    2. Pani Ewo, cieszę się z tego pani artykułu. Tak jak poradził pani lekarz, ja postępowałam od początku, niejednokrotnie moje zmienniczki pytały właśnie czemu nie pocałuję babci na dobranoc. Odpowiadałam , ze nie jestem od całowania obcych ludzi i nie będę tego robiła. Drażni mnie jak moje zmienniczki wychwalają się przede mną jak córka czy synowa je uwielbiają, w busach niejednokrotnie taki rozmowy , do tego chwalenie się, jak to świetnie gotują, jak to cała niemiecka rodzina zachwyca się np. plackami ziemniaczanymi , które to ta czy inna pani zrobiła. Nie potrzebuję wychwalania pod niebo, zawsze pytam jakie jedzenia mam gotować. Jeśli rodzina lub sam pdp mówią niemieckie jedzenie, staram się jak najwięcej dawać niemieckich potraw. Jeśli wszystko jedno, łączę polską kuchnię z niemiecką włoską itd. Nigdy nie wylatuję z bigosami, pierogami , gołąbkami. Wykonuję swoją pracę fachowo , solidnie, bez podlizywania się i nadskakiwania, bez motania się w ploty polskie czy niemieckie. Czas swój u pdp dzielę na opiekę i zajmowanie się domem, reszta czasu dla mnie, nauka niemieckiego, rozmowy z rodziną i przyjaciółmi, książki, filmy itp

      Usuń
    3. super....super..super....Jesteś bardzo mądrą Kobietą. Wielki Ukłon dla Ciebie. Dziekuję za piękny komentarz.

      Usuń
  2. Świata racja ja też ostatnio odpowiedziałam mojej podopiecznej bo jesteśmy dwie opiekunki na zmianę i ta druga całuję ja a ja powiedziałambasada że w kraju mam mamę do calowania ....a to tutaj to tylko moja praca ...córka podopiecznej była oburzona że przecież mnie traktuje jak członka rodziny z ja jej na to że w lipcu cała moja rodzina składała mi życzenia urodzinowe a nie przypominam sobie ze oni brali w tym udzial. ..więc chyba dotarlo cos do niej....praca i nic więcej. ...

    OdpowiedzUsuń
  3. tak jest-traktuj podopiecznego z szacunkiem(o ile na niego zasluguje),wykonuj swoją pracę należycie,nie oczekuj wdzięczności i gratyfikacji wszak jesteś tam na ,,chwilę" i nie jest to twój dom ani twoja rodzina ,nie pozwól by życie tych ludzi było ważniejsze niż twoje własne

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba nie jest to nic złego jak pogłaszcze podopiecznego po plecach albo przytule raz na miesiąc lub dwa gdy płacze to normalny ludzki odruch ,to jest praca ale jednak mieszkamy z ta osobą dlatego czasem sie przyzwyczajamy do podopiecznych nawet pielegniarka w szpitalu czasem pogłaszcze czy to cos złego
    '?jak potrzymam za ręke przez moment czy przytule?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście ...nigdy nie należy popadać w skrajności

      Usuń
  5. Nie można być cyborgiem jeśli się mieszka z podopieczną/podopiecznym 24 godziny na dobę. Odrobina serdeczności i życzliwości jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Rodzina to doceni i podopieczni także. Od opiekunki oczekuje się empatii i optymizmu. To ułatwia pracę i życie. Naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. empatia i optymizm to nie całowanie i pieszczoty....empatia nie przeszkadza być asertywnym

      Usuń
  6. P RACUJE JAKO OPIEKUNKA I ZGADZAM SIE Z Pani lekarzem cakowice. Tez tak robilam i co nie było slowa podziekowania. Niemcy są NIMCAMI I TACY POZOSTANA.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba nigdy nie zrozumiem jak mozna calowac i przytulac jakas obca sobie osobe. Rozumiem, ze zzywamy sie z tymi ludzmi- ja pracuje od 4 lat w jednym miejscu, uwielbiam swojego Podopiecznego bo jest to dobry i serdeczny czlowiek, jestem bardzo zzyta z rodzina, tak, moge smialo powiedziec ze czuje sie jak w rodzinie, ale tez nigdy sama siebie nie traktowalam jak pomoc domowa, czy pracownika, bo fakt zamieszkania z rodzina troche burzy relacje pracodawca-pracownik, zawsze traktuje siebie z nimi na rowni i smialo moge powiedziec ze wspolnie opiekujemy sie dziadkiem. Mimo tak bliskich i zazylych kontaktow z Podopiecznym i jego rodzina nigdy nie strzelilo mi do glowy aby go calowac (poza sytuacjami tj. skladanie zyczen urodzinowych, pozegnanie czy przywitanie) badz przytulac (j.w.). Troszcze sie i dbam o niego jak moge, ale tak jak zostalo wspomniane, jesli cos sie zaczyna dziac informuje rodzine, lekarza, na tym konczy sie moja rola.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z własnego doswiadczenia wiem ze takie nadskakiwanie podopiecznej i rodzine nie poplaca w dalszym czasie. I po roku sie o tym przekonałam. Dla nich bedziesz i tak zwykłym pracownikiem nawet jesli powtarzają Ci w kółko ze traktują Cię jak rodzinę.Dlatego tez zakończyłam role ogrodnika fryzjerki stylistki i zaprzestałam nadskakiwaniu wszystkim do okoła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Pani Ewo ja mam jeszcze gorzej co z tego ze się staram jak córka mnie za pierdoły teroryzuje ubliza pije a a jej mamie a mojej podopiecznej tez sie to udziela co bym nie zrobiła i tak jest źle pracuje z promedici24 i jestem wsciekła ze wogule nie pomagaja pracownikom mojej podopiecznej córka pije ubli,ża wyzywa teroryzuje więc byłam uprzejma do czasu teraz jestem wypluta psychicznie mam dośc starych niemieckich k.....w

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyjedżam 7 lat.Na początku,bardzo się starałam,nadskakiwałam,chciałam dla wszystkich być dobra.Badzo się przejmowałam-czy mnie lubią.Z biegiem czsu sama się przekonałam,że nie warto się przejmować.Wierzcie mi,dla nich,jak nie ta opiekunka to inna.Nie wierzcie w to jak mówią-tylko ty,tylko ty jesteś najlepsza itp.Upłynęło ładnych parę lat,kiedy zrozumiałam,że wykonywanie swojej pracyprofesjonalnie,tylko to jest najważniejsze.Nie,nie jestem zimna ,mam empatię,ale nie nadskakuję,nie odgaduję w mig życzeń itp.Nie dawno pojechałam na stelle,tam była opiekunka i widzę taką sytuację-opiekunka-babcia jest dla mnie jak Matka-przytula podopieczną.Dla mnie to chore.Jaka matka...Brak słów.Wiele takich przykładów mogłabym podać.Pani Ewo,bardzo dobrze rozumiem panią,to co Pani opisała,ja to wszystko przerabiałam.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Własnie egzaltacje zostaw, ale nie przywoż znieczulicy, braku empatii. Tak trudno zachowac równowagę?! Nie macie nadskakiwać i włazić w dupę czy przejmować się humorkami ale nie macie tez robić na odlew jak pracownicy niemieckich szpitali, gdzie zamiast prawdzić przyczynę to wypuszczają człowieka z krwawieniem w móżgu i faszerują neuroleptykami by był cicho. A lekarz, lepiej by sie przejmował a nie wypiywał kolejne lekarstwa, gdzie głównie większośc mozna zamienić na zdrową dietę i ruch czy terapie. A nie prowizje z firm farmaceutycznych ciągnąć. Nie rozumiem jak mozna byc taką chorągiewką, emocje wyładowujcie może na spacerze albo zabierz tez wazych pdp i ich zmęczcie fizycznie czy umysłowo. A jak dziad ma odpały to zgłosić go, zagrozić zerwaniem współpracy czy policją - zaraz ich stawia na nogi. Nie, przeciez lepiej pluć jadem w internatach. Jako apołeczny introwertyk nie lubię czułości i bezsensownego paplania o pogodzie, ale nie widze nic złego w przytuleniu się czy pogłaskaniu pdp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co ma empatia do całowania? można być empatycznym i nie rozdawać buziaczków. Pomijam że nasz podopieczny jest starym człowiekiem,chorym człowiekiem a nie dzieckiem upośledzonym.

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry humor i śmiech to zdrowie,w zalżności od danej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  15. zgadzam się. raz już wpadłam na twojego bloga, ale jakoś nie za bardzo się zainteresowałam. musiałam się dopiero spotkać z identycznymi problemami i zarzutami, jak ty, by twoje słowa do mnie dotarły. masz całkowitą rację. w tej pracy potrzebny jest dystans. przede wszystkim do podopiecznych. zwłaszcza jeśli pracuje się z osobami demencyjnymi. przykro mi, że doświadczasz ze strony osób, które nie rozumieją twoich słów, ataków. wiem, że to boli. z drugiej strony cieszę się, że się tym dzielisz. dokładnie to samo czuję i dokładnie to samo myślę. o opiekunkach, które głaszczą, pieszczą, czy też o tych, o których wspomniałaś w innym poście, które oczekują, że ktoś ustawi za nie zlecenie, a same nic nie robią w tym kierunku i przy każdej zmianie psują to, co ty wypracowałaś i jeszcze mają żal do ciebie, bo niby miało być inaczej. potem bluzgają, że ktoś jest roszczeniowy. ale nie dlatego, że same są święte, tylko dlatego, że też chciałyby wyznaczać granice, ale tego nie potrafią. i boli je, że druga osoba to potrafi, a one nie są w stanie otworzyć buzi i się sprzeciwić. i potem jest jak jest. wojna. wojna między opiekunkami. nie raz myślałam o tym, że pracując jako opiekunka, zamknęłam sobie drogę do bardziej ambitnej pracy. potem pocieszałam się, że przecież masa ludzi pracuje w tej branży z konieczności. opiekunki są różne. ale ten temat też poruszyłaś. wyobrażenia o polskiej opiekunce są straszne. chyba trzeba będzie się wyprzeć, że kiedykolwiek było się opiekunką, jeśli nie będzie się chciało, żeby ktoś od razu człowieka przekreślił.

    OdpowiedzUsuń
  16. Najgorzej jak się Pdp.aktora stęka syczy ciagle zmeczony.Wystarczy ja przyjedzie rodzina pdp.rozesmiany wesoły nie narzeka nic nie boli.Tylko opiekunka nie może zle się poczuć śmiech ze strony pdp.

    OdpowiedzUsuń